Przewodnik po papierach samoprzylepnych
15 sty 2020 - Artykuły papiernicze
14 października 2024 14:37
Prawidłowe" zapisywanie kul to coś, z czym po prostu nie mogę się uporać! W "czystej" formie, masz jeden notatnik i wszystko w nim idzie. Istnieją strony indeksowe (które są faktycznie spisy treści, ale nie zaczynaj mnie na tym), a następnie do przodu strony planowania, dzienniki miesięczne, dzienniki, kolekcje ... i wiele z mnie może zobaczyć, jak utrzymywanie, że wszystko w jednej książce może być przydatne, ale to po prostu nie jest jak mój mózg działa!
Więcej na temat systemu Bullet Journal można zobaczyć tutaj. A jeśli to działa dla ciebie, to Nero sprzedaje całą stertę notesów, które będą dla niego działać, włącznie z zestawami Bullet Journal firmy Leuchtturm.
Więc dlaczego to nie działa dla mnie?
Cóż, przepisywanie rzeczy z jednego zestawu stron na drugi robi mi w głowie, szczerze mówiąc. A to, że strony mogą być kompletną mieszaniną dużych zadań, małych rzeczy, notatek, itp.
To, co działa dla mnie, jest trochę jak pismo kulkowe, ale podzielone na różne zeszyty!
Do codziennego/miesięcznego planowania używam mojego pamiętnika, który ma dużo miejsca na planowanie dużych projektów, planów miesięcznych i cotygodniowych. (Mówiłem już o tym pamiętniku tutaj)
Mam też dwa kieszonkowe notesy, które robią resztę tego, co robią dzienniki z kulami... Mam swój "zdrapak" - zazwyczaj kieszonkowy notatnik Clairefontaine z siatką stron, ponieważ jest tani jak chip, ma mnóstwo stron, a jakość papieru jest niesamowita.
Służą one do robienia notatek, które można wyrzucić - zapisywania numeru telefonu, czy czegoś, co muszę tylko krótko zapamiętać. Mogę też zrobić na nich codzienną listę zadań, plus przypomnienie o tym, co mamy na kolację. Wczoraj zapisywałem, które strony ostatnich ms muszę wydrukować, gotowe do rozpoczęcia edycji linii... Wszystkie te bity informacji są ulotne. Wkurzyłoby mnie, gdybyśmy wplątali je w większe, ważniejsze rzeczy. Są to też prawie zawsze rzeczy krótkotrwałe; rzeczy, które muszą być zrobione tego dnia. Ale ja mam zadania długoterminowe, które nie zawsze pasują do konkretnego miesiąca, więc nie ma sensu dodawać ich do listy sierpniowej, tylko trzeba je przenieść do września. A potem październik itd.
Dla długoterminowych, dat-odpowiednich zadań, mam inny kieszonkowy notebook, przez Word i idą tam. Piękno notatników Worda jest to, że mają punkty kuliste w swoim projekcie!
Jest to również książka, w której trzymam odpowiednik 'Kolekcji' - książki, na które chcę zwrócić uwagę, muzyka, którą słyszałem, rośliny do ogrodu, dobre cytaty... A jedyny ukłon w stronę "upiększania", na górze tych stron z kolekcją znajduje się albo ozdoba z taśmy washi, albo jakiś inny znacznik, żebym mógł je szybko znaleźć. Książka żyje na moim biurku, ale nie pisze się w tym wszystkim często, szczerze mówiąc. W rzeczywistości ten zeszyt w końcu zostanie podrzucony, bo ja już wykonałem wszystkie zadania, zdecydowałem czy kupić książki, słuchałem muzyki i kupiłem rośliny (lub nie)!
Wszystko, co chcę zapamiętać na długo, trafia do mojego dziennika. Myśl o przerzuceniu się przez mnóstwo stron na to, co miałem na kolację i o tym, że tylko strony 77-96 wymagały wydrukowania w czwartek, aby znaleźć nutę czegoś pięknego, nie napawa mnie radością. To oczywiście działa na niektórych (Stu, patrzę na ciebie tutaj!), ale tak naprawdę nie tak działa mój umysł. Lubię umieszczać je wszystkie w jednym miejscu, aby móc czytać wszystkie miłe rzeczy razem, a nie polować na nie wśród efemeryd.
Ale co z tym aspektem trzymania wszystkiego w jednym miejscu? Zawsze mieć przy sobie notatnik, żeby nic się nie zgubiło? Cóż, możesz zrobić gorsze rzeczy niż trzymać różne kieszonkowe notesy w skórzanej okładce... jak ten piękny, który możesz dostać od Nero!
Mnóstwo miejsca na kieszonkowy pamiętnik, notatnik na zdrapki i jeden do długoterminowych zadań i kolekcji. Sortowane!
© Copyright dbajokregoslup.eu. All Rights Reserved.